#kompendium

Materiałownik – przewodnik po materiałach: WEŁNA

Czas na kolejną odsłonę Materiałownika Natuli, czyli cyklu wpisów, w których przybliżam Wam charakterystykę różnych materiałów. Dzieląc się dawką wiedzy mam nadzieję, że będziecie dokonywały bardziej świacdomych i pewnych wyborów zakupowych, które będą dobre dla Waszej skóry i przyrody! Tym razem wełna i jej właściwości!

Skąd pochodzi wełna?

Wełna jest włóknem naturalnym, pozyskiwanym od zwierząt. Oczywiście, nie w każdym przypadku pochodzi ze zrównoważonych źródeł. Dlatego niczym detektyw trzeba uzbroić się w rześki umysł skierowany na poszukiwanie tego, co bezpieczne nie tylko dla skóry człowieka, ale i środowiska oraz zwierzaków. Ale o tym jeszcze później! Do wytworzenia swetrów, czapek i szali najczęściej potrzeba wełny z sierści owiec, kóz lub alpak, ale także wielbłądów, wigonii czy lamy.

Ciekawostka: Wiecie, że wełna stanowi zaledwie 1% tekstyliów? Prawie połowa światowej produkcji wełny zlokalizowana jest w Chinach, Australii i Nowej Zelandii. Przybliżę Wam więc te regiony i materiał, który jest dla nich kluczowy.

Nowa Zelandia, czyli ojczyzna wełny z merynosa (australijskiego!)

Pierwsze skojarzenie z tym miejscem? Górzyste, zielone tereny, przepiękne polany, czyste powietrze, dzikość, serce do ekologii… I oto właśnie przepis na świetne warunki do hodowania owiec.

Wełnę merino pozyskuje się z ich runa, czyli ciągle odrastającej sierści, która musi być średnio dwa razy w roku przycinana. Co ważne, natura wyposażyła te zwierzaki w niezwykłe moce sprawiające, że swobodnie adaptują się do warunków, w których temperatura waha się w ciągu roku od -20°C do + 30°C. I te właściwości posiada później samo włókno, które wykorzystuje się do stworzenia swetra czy czapki!

Himalaje, gdzie rezydują kozy kaszmirskie

Najwyższy łańcuch górski na świecie to dom dla kóz kaszmirskich. Wełna pozyskana z tych osobników nie dość, że cieszy się ogromnym szacunkiem, to ma także wspaniałe właściwości, bo tak jak w poprzednim przykładzie, zwierzaki zwyczajnie musiały się dostosować do życia na wysokości 5-6 tys. metrów ponad poziomem morza. Tutaj należy się Wam jeszcze jedno uściślenie. W przypadku tych indyjskich kóz to nie sierść, a podszerstek jest najbardziej wartościowy pod kątem właściwości termoregulacyjnych włókna i ich elastyczności! W  ciągu roku udaje się pozyskać (w zależności od źródeł) do około 140 g – 200 g puchu z jednego zwierzaka. A dla porównania – owca z Nowej Zelandii dostarcza już kilka kilogramów sierści!

Moher czy angora?

Łatwo o pomyłkę, więc zacznijmy od najprostszego wyjaśnienia: moher pozyskiwany jest z kóz angorskich hodowanych głównie w Turcji i państwach Afryki Południowej. Z tego pierwszego kraju wywodzi się też angora, ale z jej włóknem jest włosie z królików angorskich. Używa się jej głównie do uszlachetnienia wełnianych wyrobów, a także do odzieży sportowej i… dedykowanej osobom zmagającym się z reumatyzmem!

A jeśli nie wełna, to?

Najpopularniejszym zamiennikiem wełny jest akryl. Nie chcę się tu dłużej nad nim skupiać, bo wolę opowiedzieć Wam szczegółowo o wełnie merynosowej, z której w Natuli korzystamy, ale też nie byłabym sobą, gdybym Was nie przestrzegła. Akryl:

  1. Szybko się niszczy
  2. Mocno się mechaci
  3. Elektryzuje się (szczególnie ze sztucznymi podszewkami płaszczy – nie polecam!)
  4. Przez to, że to materiał sztuczny, jest bardzo niehigieniczny dla naszego ciała
  5. Nie zapewnia ciepła – gdy jest zimno, to w nim zmarzniesz
  6.  Jest łatwopalny (wyobrażacie sobie to ryzyko przy klimatycznych, jesiennych zdjęciach ze stosem swetrów i zapalonymi świecami?;) )
  7. Zawiera mikroplastik
  8. Jego produkcja ma negatywny wpływ na środowisko
  9. rozkłada się przez dziesiątki lat

Jeśli więc musicie skorzystać z alternatywy dla wełny, a akryl nie jest najlepszym wyborem, skorzystajcie z ciepła i “oddychalności”, jakie daje gruba bawełna.

Teraz więc przejdę do meritum. W tym tekście, tak jak wspomniałam, koncentruję się na wełnie merino, bo ją wykorzystujemy w Natuli do stworzenia swetrów i czapek!

Wełna – lista zalet

Wełna ma niesamowite właściwości, które sprawiają, że w moim poczuciu, zaraz obok lnu, jest królową materiałów! Jeśli tylko nie macie alergii, to zaskoczy Was swoimi zaletami

  1. Skóra oddycha – i będzie Ci za to wdzięczna. Dzięki właściwościom termoregulacyjnym wełny nasze ciało adaptuje się do warunków, a zatem nie przegrzewamy się, nie pocimy, a po prostu czujemy ciepło. Profesjonalnie nazywa się to izolacyjnością cieplną – między włóknami zatrzymuje się powietrze. Tutaj nie liczy się więc grubość materiału – pozornie „cienki” wełniany sweter może być cieplejszy niż grubo tkany akrylowy produkt.
  2. Nie pochłania brzydkich zapachów (w przeciwieństwie do sztucznych włókien).
  3. Bardzo trudno ją ubrudzić, więc zamiast prać – wystarczy wietrzyć! Jest również odporna na kurz. Brzmi świetnie, prawda? Kilka obowiązków domowych mniej 😉
  4. Ponadto wełna się nie gniecie, zatem możecie spokojnie zapakować ją do walizki. To zasługa jej sprężystych włókien.
  5. Wełna stoi na podium najbardziej higroskopijnych materiałów. Co to znaczy? Pochłania wilgoć – i to nawet do 50%. Dla porównania, w normalnych warunkach wilgoć włókna szacowana jest na 17%. Zatem nawet przy dużej wilgotności nasza czapa czy sweter… nie będą mokre. To ogromny plus dla zachowania higieny!
  6. W Natuli stawiamy na wełnę merino, która jest miękka i „nie gryzie”

A plusy ujemne?

  1. Prawdziwa wełna się mechaci, a właściwie – pilinguje. I to zupełnie normalny proces. Pod wpływem tarcia na jej powierzchni powstają drobne kuleczki. Aby się ich pozbyć najlepiej skorzystać z golarki do ubrań albo po prostu przyciąć je nożyczkami. Co ważne, ten proces nie trwa w nieskończoność. Z uwagi na budowę włókna, krótsze włoski wełny wychodzą na wierzch i się „kulkują”. Jednak po kilkukrotnym „goleniu” nie powinno już być po nich śladu.
  2. Produkty z tego naturalnego materiału mogą też zostać zaatakowane przez mole, lepiej więc uzbroić się w woreczki z lawendą i umieścić je w szafie.
  3. Jednym z największych argumentów przeciw wełnie jest sposób jej pozyskiwania. Tutaj jednak musicie wiedzieć, że istnieją bezpieczne dla zwierzaków metody! Wystarczy szukać oznaczenia mulesing free. Co ono oznacza? O tym kilka słów niżej.

 

Jak pielęgnować wełnę?

Warto traktować ją z odpowiednią delikatnością, aby służyła nam naprawdę długo! Przypomnę więc, jak najlepiej się z nią obchodzić. Tak, jak pisałam wcześniej, wełnę powinno się przede wszystkim wietrzyć. Ale pranie nie jest zabronione 😉

Jeśli jednak się zabrudzi, tak, że samo wietrzenie nie wystarczy – wypierz daną rzecz ręcznie, bo może zaszkodzić jej nie tylko temperatura (nie powinna przekraczać 30 stopni), ale także wirowanie pralki. Postaraj się także zachować taką samą temp. wody przy płukaniu. 

Silne detergenty to zło – wybieraj ekologiczne, delikatne płyny. Nie stosuj wybielaczy, ani innych środków chemicznych.

Wełna nie lubi, gdy poddaje się zbyt mocnym procesom, dlatego nie wykręcaj jej i nie wyżymaj! Susz na płasko. Przechowuj podobnie i pod żadnym pozorem nie wieszaj na wieszaku.  Prasuj tylko na niskiej temperaturze, bez użycia pary. Pamiętaj, że ubranie musi być suche!

Czy wełna jest ekologiczna?

Omówiliśmy już właściwości wełny, jej pochodzenie i pielęgnację, czas na kolejny aspekt – ekologia i produkcja jako taka. O tym wątku książki piszą, więc ja skupię się na kilku aspektach. Jak zawsze zostawię Wam listę lektur, także gdy będziecie chciały go zgłębić – zachęcam!

W kontekście świadomej mody ciągle dyskutujemy o tym, jak minimalizować skutki produkcji ubrań dla środowiska naturalnego. Ważne jest także traktowanie zwierząt oraz pracowników na każdym etapie produkcji, który powinien być jak najbardziej transparentny. Hodowla, pozyskiwanie runa oraz jego przetwarzanie musi odbywać się w godnych warunkach dla kóz czy owiec oraz nie wpływać na degradację planety. Jednak – tam, gdzie jest interes, jest chęć zwiększania zysku, która zaczyna się już na poziomie rolników.

Ciekawostka: Przykładem takiego „wyzysku” natury jest hodowla kóz kaszmirskich w Mongolii – poprzez bardzo szybki wzrost liczebności stad tych zwierząt następuje degradacja gleby i pustynnienie znaczących obszarów tego kraju.

Ale to nie jedyny minus. Okazuje się, że strzyżenie owiec odbywa się przy udziale silnych środków chemicznych, które później trafiają do wody. Owce wytwarzają też metan, który podobnie jak przy produkcji skóry trafia do atmosfery, ocieplając klimat.

Tutaj chciałabym skupić się jeszcze na aspekcie mulesingu. W Natuli wybieramy wełnę merino, która powstaje w dobrych warunkach, gdzie zwierzaki traktowane są największą troską i strzyżone w łagodny sposób, z pełnym zadbaniem o ich runo  – opatrzona jest znakiem MULESING FREE.  A to znaczy, że nie wykorzystuje się do jej produkcji bolesnej metody walki z insektami, w której wycina się fałdy skóry, aby się w nich nie zagnieżdżały. Owce w ten sposób mają być chronione przed infekcjami i muszycami.

 

 

Jak wybierać wełniane ubrania?

Powiem tak – zanim ruszycie na zakupy, warto zajrzeć do szafy własnej, mamy czy babci – może się okazać, że znajdziecie tam wełniane swetry, szale czy rękawiczki. To ponadczasowe rzeczy, które po lekkim wywietrzeniu można nosić z zupełnie współczesnymi dodatkami 😊

A gdy już planujecie zakup – czas uzbroić się w kilka wskazówek!

Przede wszystkim – nie idźcie na kompromisy! Gdy już „inwestujecie” w dobry materiał bądźcie czujne.

1. Czytajcie metki

Każda domieszka innego włókna powoduje zmniejszenie albo utratę właściwości wełny. Najlepiej wybrać wełnę 100%. Zapomnijcie o akrylu.

 2. Sprawdzajcie certyfikaty

➝ Wspomniany już mulesing free, ale także
Woolmark (Pure New Wool): 100% czystej, żywej wełny
RWS: Responsible Wool Standard, czyli znak tego, że owce hodowane są w godnych warunkach i w dobrostanie przez całe swoje życie.

3. Wybierajcie wysokiej klasy wełnę

Co więcej, wiele pięknych, wełnianych płaszczy czy swetrów lub marynarek znajdziecie w sklepach z odzieżą używaną. Obejrzyjcie je wtedy z każdej strony, sprawdźcie podszewkę, jeśli trzeba. Przeczytajcie metkę dotyczącą pielęgnacji i przymierzcie. Nawet lekko oversize, ale ze szlachetnego materiału może prezentować się naprawdę fantastycznie i żadne poprawki krawieckie nie będą konieczne. 

Starałam się zgromadzić tutaj wszystkie najważniejsze informacje, które mogą być Waszym przewodnikiem na początku drogi do zrównoważonej szafy zbudowanej z naturalnych materiałów 🙂 Zachęcam do poczytania specjalistów w tym temacie, książki i artykuły, z których korzystałam znajdziecie poniżej.

Na końcu łapcie jeszcze link do wpisu z cyklu “Materiałownik” na temat lnu: PRZEWODNIK PO MATERIAŁACH: LEN

Więcej na temat naszej wełny merino piszę tutaj WEŁNA MERINO

I natulowe produkty z wełny merino:


Źródła:

  1. Katarzyna Zajączkowska, “Odpowiedzialna moda. Guilt-free przewodnik po slow fashion”
  2. Elizabeth L. Cline, “Eko Szafa. Ubieraj się dobrze”
  3. Magdalena Płonka, “Etyka w modzie, czyli CSR w przemyśle odzieżowym”
  4. Textile exchange, preferred fiber and materials market report 2018

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *